Wałbrzyszanie ułatwiają pracę złodziejom

– W ostatnim tygodniu stycznia mieliśmy dwa przypadki, gdy lokatorzy mieszkań w dzielnicy Piaskowa Góra wyszli, zapominając o zamknięciu drzwi na klucz – mówi Joanna Żygłowicz, rzecznik prasowy wałbrzyskiej policji. – Złodzieje potraktowali to jak zaproszenie do środka.

Z jednego z mieszkań skradziono damską torebkę, w której były karty bankomatowe, dokumenty oraz 1,5 tys. zł. Natomiast z drugiego mieszkania skradziono telefon komórkowy o wartości 500 zł. O zuchwałości złodziei przekonali się również pracownicy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Wałbrzychu. Nieustalony sprawca wszedł do jednego z biur i wykorzystując fakt, że nie było w nim urzędnika, ukradł laptop o wartości 1,8 tys. zł.

– W ostatnich dniach odnotowaliśmy także kradzież telefonu komórkowego z pokoju hotelowego w Rzeczce, dwóch kompletów kół samochodowych z komórki w Rybnicy Leśnej, komputera i elektronarzędzi ze stolarni w Głuszycy oraz pralki automatycznej ze strychu w Głuszycy – wylicza Joanna Żygłowicz. – W każdym z tych przypadków poszkodowani zostawiali niezamknięte drzwi do mieszkań lub pomieszczeń gospodarczych.

Na razie policji udało się zatrzymać tylko jednego sprawcę opisanych kradzieży. Na gorącym uczynku zatrzymano
24-latka, który wynosił kosiarkę z niezamkniętej piwnicy wielorodzinnego budynku w dzielnicy Piaskowa Góra.
W związku z tym, że piwnica była otwarta i nie musiał forsować jej drzwi, mężczyzna będzie odpowiadał przed sądem tylko za kradzież, a nie za kradzież z włamaniem. Dlatego zamiast 10 lat grozi mu co najwyżej 5 lat pozbawienia wolności. Wałbrzyska policja zaniepokoiła się serią kradzieży, spowodowanych niefrasobliwością
właścicieli mieszkań i posesji. Dlatego wystosowała specjalny apel w tej sprawie. Policjanci przestrzegają przed pozostawianiem otwartych drzwi mieszkań, garaży czy pomieszczeń gospodarczych oraz przed pozostawianiem
bez nadzoru cennych przedmiotów, dokumentów (np. na stoliku w kawiarni) lub noszeniem ich w tylnych kieszeniach spodni. Przed lekkomyślnością przestrzegają również mieszkańców firmy ubezpieczeniowe. Ułatwienie
złodziejowi kradzieży, poprzez pozostawienie otwartego mieszkania bądź samochodu, może być równoznaczne
z niewypłaceniem odszkodowania za poniesione straty.

– Mienie przyjmowane do ubezpieczenia od ryzyka kradzieży z włamaniem musi być stosownie zabezpieczone – wyjaśnia Agnieszka Rosa z biura prasowego PZU SA. – Przy niskich sumach ubezpieczenia wystarczy, by np. drzwi miały dwa zamki wielozastawkowe lub jeden wielopunktowy, bądź zamek mechaniczno-elektroniczny. Przy wyższych sumach ubezpieczenia lub w ubezpieczeniach niestandardowych mienia, np. dzieł sztuki,wymagane jest zainstalowanie w domu monitoringu – dodaje Agnieszka Rosa.