Fundacja Mam Pomysł kojarzona jest przez świdniczan m.in. z prowadzenia schroniska dla zwierząt, a przez wałbrzyszan z ratowania zwierząt w Głuszycy, Jedlinie- Zdroju i Walimiu, bo z tymi gminami mają podpisaną umowę na współpracę.
Wolontariusze pomagają jednak nie tylko psom i kotom bez dachu nad głową, ale także dzikim zwierzętom, które bez pomocy człowieka, nie przetrwałyby. Ostatnio zaangażowali się m.in. w pomoc bocianom, które wpadły do odstojnika ścieków na terenie Świdnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji i jednemu ze Strzegomia.
Bociany, trzeba było umyć i oczyścić ich pióra. Zdaniem wolontariuszy, ptaki podtruły się wcześniej żerując na wysypisku śmieci. Wszystkie, które do nich trafiły, miały żółtaczkę i trzeba było poddać je leczeniu. Teraz mają się już dobrze i bardzo możliwe, że jesienią odlecą do ciepłych krajów.
Poza bocianami, wolontariusze opiekują się obecnie m.in. 16 psami, kilkunastoma kotami, jenotem, sarnami i siedmioma pustułkami. Zdarza się, że zwierząt jest jeszcze więcej. Dlatego przydałby się teren, na którym fundacja mogłaby stworzyć ośrodek, w którym dzikie zwierzęta dochodziłyby do siebie.
- Szukamy odpowiedniego terenu. Jesteśmy po rozmowach z Nadleśnictwem Świdnica i przed rozmowami z Nadleśnictwem Wałbrzych, liczymy na pomoc - mówi Malwina Witek z fundacji.
Tymczasem potrzebna jest też zamrażarka na jedzenie dla zwierząt (zjadają kilka kilogramów mięsa codziennie), podkłady higieniczne, pościel, ręczniki. Jeśli ktoś chciałby pomóc, może skontaktować się z Fundacją pod nr tel. 574361669.
Bociany zamieszkały razem w zagrodzie dla... kóz.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?