Te lokale w wałbrzyskim rynku padły podczas pandemii koronawirusa i wcześniej. Miesiącami stoją puste i nikt nie chce ich wynająć
Spacer po wałbrzyskim rynku i najbliższej okolicy robi przygnębiające wrażenie. Na każdym kroku przechodniów straszą puste witryny i wystawy z kartkami informującymi, że lokal jest na sprzedaż albo do wynajęcia...
Widok tym bardziej przykry, że zamkniętymi na cztery spusty drzwiami straszą sklepy, które działały tu przez lata, jak choćby warzywniak, kwiaciarnia, a nawet lokale z takimi tradycjami jak Gallux czy Zegarmistrz. Ten ostatni został co prawda zamknięty po śmierci właściciela, to jednak chociaż znajduje się w topowej lokalizacji wałbrzyskiego rynku, nikt nie skusił się, by go wynająć.
- Są dni, takie jak dzisiaj, czy w ubiegły piątek, że na palcach ręki można policzyć ludzi, którzy się kręcą w okolicach rynku. Czasem nikt nie zagląda. Może coś się ruszy, jak będzie cieplej... No i jak poluzują obostrzenia - mówią nam sprzedawcy, którzy jeszcze bronią interesów przed zamknięciem.
Puste w wałbrzyskim rynku są zarówno duże, jak i małe powierzchnie, lokale do wyboru, do koloru. Zobaczcie zdjęcia...
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?