Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pościg, którego nie było i samochód widmo. Gnał przez Wałbrzych ku Świdnicy? Służby dementują

Elżbieta Węgrzyn
Elżbieta Węgrzyn
Mężczyzna wracał do domu z nocnej przechadzki, gdy niespodziewanie zauważył nietypową sytuację.
Mężczyzna wracał do domu z nocnej przechadzki, gdy niespodziewanie zauważył nietypową sytuację. KMP Wałbrzych archiwalne
Nietypowe zgłoszenie otrzymaliśmy dzisiejszej nocy od naszego Czytelnika, mieszkańca Starego Zdroju, który pomiędzy godziną 23, a północą wybrał się na nocną przechadzkę. Mężczyzna poczuł się jak w gangsterskim filmie i zobaczył na żywo policyjny pościg za gnającym przez ul. Armii Krajowej samochodem osobowym. Problem w tym, że jak zapewniają służby pościgu... nie było.

Sceny jak z filmu akcji w nocy w Wałbrzychu

Dziś (16 czerwca 2023) około północy napisał do nas pan Mirosław, mieszkaniec Starego Zdroju. Mężczyzna wracał do domu z nocnej przechadzki, gdy niespodziewanie zauważył nietypową sytuację. Główną arterią Starego Zdroju - ul. Armii Krajowej - gnał samochód osobowy. Jego kierowca, prawdopodobnie nie miał włączonych świateł i miał wyjątkowo "ciężką nogę". Pan Mirosław, który napatrzył się już na piratów drogowych stwierdził, że pojazd pędził miastem może nawet ponad 170km/h.

Na ulicy Armii Krajowej, w okolicy gmachu politechniki - zgodnie z relacją mieszkańca - ustawione były 2 radiowozy. - Tam policja próbowała zatrzymać go do kontroli drogowej, ale niestety bezskutecznie. Wcisnął gaz w podłogę, gdy na drodze stała policjantka a ta odskoczyła niemalże w ostatniej chwili sprzed pędzącego samochodu - pisze zaniepokojony wałbrzyszanin.

Poprosił nas o sprawdzenie, czy uciekającego pirata ujęto i co miał na sumieniu, skoro ryzykował życie swoje i policji, by nie zostać ujętym. Jazda w kaskaderskim stylu mogła być kontynuowana jeszcze długo. Policyjne syreny o tej porze nocy słyszane były również na ulicy Wrocławskiej na wysokości OBI i dalej ku granicom Wałbrzycha w dzielnicy Szczawienko.

Pościgu nie było, ale było zgłoszenie

Na prośbę Czytelnika sprawdziliśmy, w komendach w Wałbrzychu i w Świdnicy, jak się skończyła ta nietypowa interwencja.

- Zgłaszający sprawę kierowca informował, że inny kierowca poruszający się po mieście może być pod wpływem alkoholu. Powiadomiono dyżurnego Komendy Powiatowej w Świdnicy - wyjaśnia Marcin Świeży z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu i zapewnia, że policja wałbrzyska nie prowadziła pościgu.

Policja chciała zweryfikować doniesienie o piracie skręcającym z ul. 11 Listopada w Armii Krajowej i jadącym ku granicom miasta. Jednak służby miały przybyć zbyt późno, w tym czasie mężczyzna przejechał przez miasto w kierunku powiatu świdnickiego.
Spytaliśmy zatem w Świdnicy, czy tam ścigano pirata drogowego około północy.

- Nie znalazłam zgłoszenia, które by odpowiadało temu zdarzeniu. Nie było kontroli w tym miejscu w tych godzinach, nie legitymowaliśmy takiej osoby, nie było też spraw dotyczących nietrzeźwości kierujących - informuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy Magdalena Ząbek.

"Pościgu, którego nie było" jeszcze nam nie zgłaszano. A jednak ktoś miastem gnał, a ktoś to służbom zgłaszał.

Mężczyzna wracał do domu z nocnej przechadzki, gdy niespodziewanie zauważył nietypową sytuację.

Pościg, którego nie było i samochód widmo. Gnał przez Wałbrz...

Polecany: Wałbrzych. Łowcy pedofilii ujawnili kolejnego pedofila

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Pościg, którego nie było i samochód widmo. Gnał przez Wałbrzych ku Świdnicy? Służby dementują - Wałbrzych Nasze Miasto

Wróć na gluszyca.naszemiasto.pl Nasze Miasto