Mieszkańcy Dobrzenia Wielkiego będą blokować drogę. W ten sposób chcą walczyć o dokończenie budowy obwodnicy. Czy to pomoże?

Dorota Michniewicz-Rybarz ze Społecznego Komitetu Dokończenia Budowy Obwodnicy wyjaśnia, dlaczego mieszkańcy zdecydowali się na protesty.

- Od lat nasz społeczny komitet stara się przekonać decydentów do dokończenia budowy obwodnicy. Próbowaliśmy spotkać się z prezydentem Opola i marszałkiem województwa, aby omówić tę kwestię, ale do tej pory nasze prośby zostały zignorowane. W styczniu tego roku dwukrotnie zwróciliśmy się do wojewody z prośbą o zorganizowanie spotkania, jednak nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi – mówi Michniewicz-Rybarz.

Frustracja części mieszkańców osiągnęła punkt kulminacyjny. Choć do tej pory nie chcieli wychodzić na ulice, aby nie zaogniać konfliktu, teraz – jak przekonują – nie mają już innego wyjścia.

- Nasza cierpliwość się skończyła. Czujemy się niewidzialni i niesłyszalni. Chcemy, aby decydenci w końcu nas zauważyli i podjęli konkretne działania. Ta inwestycja jest niezbędna nie tylko dla nas, ale także dla poprawy komunikacji w całym regionie – dodaje Michniewicz-Rybarz.

Mieszkańcy Dobrzenia Wielkiego i okolic podkreślają, że przedłużenie obwodnicy aż do miejscowości Kup znacznie poprawiłoby sytuację komunikacyjną w regionie.

- Droga 454, która prowadzi przez nasze miejscowości, jest bardzo obciążona ruchem. W szczególności problematyczne jest to w okolicach Elektrowni Opole i innych zakładów przemysłowych. Przedłużenie obwodnicy pozwoliłoby na odciążenie tej trasy i poprawę bezpieczeństwa. To nie tylko ułatwienie dla mieszkańców naszych miejscowości, ale także dla wszystkich, którzy codziennie dojeżdżają do stolicy regionu – tłumaczy Michniewicz-Rybarz.

Komitet zorganizował protest na 23 maja, który odbędzie się w godzinach od 9 do 11 na rondzie przy ulicy Norweskiej w Borkach.

- Zależy nam na tym, aby protest był symboliczny, ale jednocześnie zauważalny. Wybraliśmy godzinę, która nie będzie kolidować z dojazdem do pracy i szkoły. Chcemy, aby nasz głos był słyszalny, ale nie chcemy utrudniać życia innym mieszkańcom – dodaje organizatorka.

Szymon Ogłaza, członek zarządu województwa opolskiego, podkreśla zaangażowanie władz w dokończenie budowy obwodnicy, jednocześnie apelując do mieszkańców o cierpliwość.

- Jesteśmy zdeterminowani, by zrealizować tę inwestycję. Aktualnie trwają uzgodnienia formalne z prezydentem Opola. Planujemy ogłosić przetarg na aktualizację dokumentacji projektowej we wrześniu. To jest konieczny krok, który potwierdza nasze zaangażowanie w ten projekt – zapewnia Ogłaza.

Szymon Ogłaza zaznacza, że pełne finansowanie budowy obwodnicy nie jest jeszcze zabezpieczone, ale władze intensywnie pracują nad pozyskaniem środków. Problemem formalnym jest również to, że część planowanej obwodnicy leży na terenie miasta Opola, a druga część na trasie zarządzanej przez Zarząd Dróg Wojewódzkich.

- Szacowany koszt inwestycji to około 200 milionów złotych. Znalezienie dofinansowania wymaga czasu, ale robimy wszystko, by doprowadzić ten projekt do końca – dodaje.

Na koniec, członek zarządu województwa apeluje do mieszkańców, aby nie ulegali niepotrzebnym emocjom, ponieważ władze wojewódzkie już od dłuższego czasu starają się doprowadzić do rozpoczęcia budowy obwodnicy.

- Proszę mieszkańców o spokojne i racjonalne podejście. Aktualnie trwają intensywne prace nad pozyskaniem środków finansowych oraz finalizacją uzgodnień formalnych. Jesteśmy gotowi, aby ta inwestycja została jak najszybciej zrealizowana, ale proces ten wymaga czasu i cierpliwości – mówi Ogłaza.