Koniec sklepu z torebkami, najstarszego w rynku w Wałbrzychu. Sklep Galanteria skórzana został zlikwidowany, wokół straszą puste lokale

Szyld na znajdującej się witrynie w rogu wałbrzyskiego rynku, tuż obok Biblioteki pod Atlantami, głosił "Galanteria, torby paski, walizki, teczki, portfele". W rynku w Wałbrzychu działał od zawsze, czyli cały czas powojenny. Prowadziły go dwie siostry Alfreda i Melania, później z pomocą syna tej pierwszej i córki tej drugiej. Wałbrzyszanie dobrze wiedzieli, że tu i cena jest dobra i jakość.

- Prowadziłyśmy ten sklep blisko 50 lat, ale już wystarczy, czas przejść na emeryturę - mówi nam pani Alfreda, która przeszła operację kręgosłupa, a poza tym po śmierci siostry nie chciała prowadzić dłużej sama tego interesu.Jak mówi sporo pomagał syn, ale on też ma swoją pracę i zajęcia.

Pani Alfreda zaznacza jednak, że zamierza wynająć lokal i ma już zainteresowanego. Ne chce jednak zdradzać, z jakiej branży.

- Mam nadzieję, bo jak zlikwidowali ten sklep z torebkami, to już w ogóle nic tu się nie będzie działo, przecież tu o 14.00 nikogo już prawie nie ma. Po likwidacji apteki na przeciwko, ruch stopniał jeszcze bardziej - mówią nam pracownicy okolicznych sklepów.

Jak dodają, ich pracodawcy coraz częściej mówią o zamknięciu biznesów.

Zostało ich tylko kilka.To m.in.:

• dwa sklepy z odzieżą dla nowoczesnych pań Skandal i Aga
• Gallux
• sklep z koszulami
• sklep z butami skórzanymi
• dwa lokale z kebabem
• pizzeria
• restauracja z suhi
• cukiernia
• sklep z alkoholami
• Żabka
• Pączkarnia
• Sklep z telefonami
• Kultowe zapiekanki
• Salon urody

Na każdym kroku straszą puste, odrapane witryny z napisami "wynajmę" lub na "sprzedaż". Wśród nich jest kultowa restauracja 12-ki.

Od lat zamknięty jest była pub Highlander i kultowy Atlantis, gdzie doszło do katastrofy budowlanej.

Podobnie pustymi witrynami straszy potężny lokal po banku. Ceny lokali są coraz niższe, ale przedsiębiorcy boją się zainwestować. Lokal, w którym przez kilkadziesiąt lat działał zegarmistrz śp. Pan Antoni Rybka, dziś można wynająć za 800 zł brutto. Od lat stoi pusty.

Nie ma pomysłu na to, jak ożywić to miejsce. Wałbrzyski rynek jest ewenementem wśród miast tej wielkości. Pusty i smutny.

- Kiedyś padł taki pomysł, by zrobić tu centrum przesiadkowe, wariactwo, ale byłoby skuteczne. Może chociaż wpuścić samochody i ruch, być może to by pomogło. Teraz jest zakaz parkowania, do tego drogi parking na Rycerskiej. Ludzie wolą jechać do galerii i tam zrobić zakupy, a rynek umiera, a może już umarł... - zastanawiają się z żalem nasi rozmówcy.

Zobaczcie w galerii zdjęć lokale do wynajęcia w wałbrzyskim rynku i lokale, które jeszcze tu prosperują.

Więcej o początkach i działalności sklepu z torebkami i Galanterią Skórzaną Wistram przeczytacie w artykule poniżej
Superfirma Wałbrzych: W Rynku torebkowy zawrót głowy

Zobacz też