No bez przesady propagandę siejesz! W starostwie nie była żadnym doradcą a rzecznikiem prasowym(podawanie dziennikarzom informacji dotyczących działań starostwa) z racji skończonej polonistyki.Wobec tego nie ma to nic wspólnego z administracją.Otrzeć się jak piszesz nie znaczy wiedzieć.Wiesz ja też zwiedziłem Sorbonę ale jej nie skończyłem.Żadnych finansów i zarządzania nie kończyła,natomiast o prawie nie ma zielonego pojęcia.Nie jest żadnym przedsiębiorcą gdyż przedsiębiorcą jest tylko i wyłącznie osoba prowadząca prywatną firmę(i tylko tacy ludzie mają inteligencję biznesową)Aby gmina wyszła z długów potrzebny jest przedsiębiorca z inteligencją biznesową.
