Zarzuty dla wałbrzyskich policjantów, którzy przekroczyli swoje uprawnienia i pobili 9 sierpnia 2013 roku, pomiędzy godzinami 20 i 21 przechodnie zauważyli Piotra G., 35-letniego mieszkańca wałbrzyskiej dzielnicy Biały Kamień, leżącego przy ul. Andersa, kilometr od komisariatu V Policji w Wałbrzychu. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Mimo podjętej akcji reanimacyjnej nie udało się przywrócić czynności życiowych u pokrzywdzonego. Mężczyzna zmarł.
– Po tym jak obaj policjanci usłyszeli prokuratorskie zarzuty, zostali zawieszeni w wykonywaniu czynności służbowych. Pracowali w sekcji prewencji komisariatu V. Jeden ma 9-letni, a drugi 13-letni staż w policji – mówi Magdalena Korościk z biura prasowego wałbrzyskiej policji. – Jeśli funkcjonariusze zostaną skazani prawomocnym wyrokiem sądu, zostaną również dyscyplinarnie usunięci z policji bez prawa do policyjnej emerytury.
CZYTAJ WIĘCEJ: ŚMIERĆ W WAŁBRZYCHU. PRZESZUKANO KOMISARIAT
– Policjanci usłyszeli zarzut przekroczenia uprawnień podczas wykonywania czynności służbowych z udziałem zatrzymanego Piotra G. na terenie komisariatu i jego pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Funkcjonariusze nie przyznali się do przedstawionego im zarzutu i odmówili złożenia wyjaśnień – mówi prokurator Ewa Ścierzyńska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. – Wobec obu podejrzanych prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci zawieszenia w czynnościach funkcjonariuszy policji.
12 sierpnia 2013 roku matka pokrzywdzonego mężczyzny zawiadomiła Prokuraturę Rejonową w Wałbrzychu, że do śmierci jej syna mogło dojść na skutego spowodowania u niego obrażeń ciała podczas pobytu w komisariacie. Trafił tam jako sprawca wykroczenia związanego z zakłócaniem porządku i spokoju publicznego. Dzień później została przeprowadzona sekcja zwłok pokrzywdzonego. Wykazała ona liczne obrażenia głowy i klatki piersiowej, m.in. złamanie dwóch żeber oraz pękniecie śledziony. W efekcie nastąpił krwotok do jamy brzusznej i zgon Piotra G.
– Zgromadzone w sprawie dowody uzasadniły dostatecznie podejrzenie, że obrażenia ciała pokrzywdzonego nastąpiły w wyniku zastosowania wobec niego przemocy przez policjantów, którzy na terenie komisariatu wykonywali czynności z jego udziałem jako osobą zatrzymaną w związku z popełnionym wykroczeniem – wyjaśnia prokurator Ewa Ścierzyńska.
Za udział w pobiciu, którego następstwem jest śmierć człowieka grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
– I tak pewnie zostaną uniewinnieni. A jeśli nawet dostaną 2 albo 50 lat, to syna mi to nie zwróci. To straszne kiedy rodzice muszą pochować swoje dziecko. Jeszcze jak jest chore i umrze, to jakoś można to zrozumieć. Ale jak wychodzi z domu zdrowe i już nie wraca - mówi Honorata Gruca, matka śmiertelnie pobitego. – Już myślę, jak spotkam się na sali sądowej z tymi panami i spojrzę im w oczy. To będzie dla mnie okropne przeżycie - dodaje.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?