Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Znalazła dom dla 60 psów

PG
Archiwum prywatne
Pani Lucyna to prawdziwa bohaterka i człowiek o potężnym sercu. Nie siedzi i nie narzeka na los czworonogów. Postanowiła działać. Dzięki niej, wiele zwierzaków ma dom

Wałbrzyszanka, Lucyna Igielska stara się uchronić jak najwięcej psów przed spędzeniem reszty życia w boksie, w schronisku. We wrześniu 2009 roku zaczęła razem z koleżanką odwiedzać przytulisko w Wałbrzychu i wyszukiwać psy, dla których stara się znaleźć dobry dom. Wrzucały na portale internetowe z darmowymi ogłoszeniami informacje o pieskach. Odzew okazał się spory.

– Koleżanka jakiś czas temu wyjechała za granicę, ale ja nie przestaję działać – mówi pani Lucyna. Pomagają jej ludzie, którzy kochają zwierzęta. A to jakaś koleżanka, a to siostra. Dzięki wałbrzyszance przez 2,5 roku, aż 60 czworonogów znalazło nowych właścicieli. Psy powędrowały między innymi do: Krosna, Krakowa, Warszawy, Zielonej Góry, Trójmiasta, Wrocławia, Katowic i Szczecina.

– Nie oddaję ich każdemu, kto się zgłosi. Muszę mieć pewność, że psiak trafi we właściwe miejsce – wyjaśnia wolontariuszka. W tym celu kontaktuje się przez internet z podobnymi do niej osobami z miast, do których ma trafić zwierzak.

– Dziewczyny idą i sprawdzają, czy osoba zainteresowana adopcją psa, jest odpowiednia i czy zwierzę będzie u niej miało dobre warunki – mówi Lucyna Igielska. Okazało się przy okazji, że sporo ludzi ma jednak wielkie serca. Adoptują psiaki, które gdyby nie oni, to spędziłyby resztę życia w schronisku.

Np. pewna pani z Gdyni przygarnęła jamnikowatego pieska z niedowładem tylnych łap. Psiak jest przemiły, przyjazny i wesoły, ale porusza się, ciągnąc łapkami po podłodze. – Mam też kontakt z panią z Wrocławia, która bierze tylko pieski, mające więcej niż osiem lat – opowiada Lucyna Igielska. Tak stare zwierzaki są praktycznie skazane na dokonanie żywota w schronisku. Dzięki wrocławiance, niektóre spędzają swoje ostatnie lata w domu, w którym są kochane. Kiedy odchodzą, właścicielka przygarnia kolejnego staruszka. Wszystkich, niestety, nie da się uszczęśliwić.

– Chciałam znaleźć dom dla ślicznego spanielka. Psiak, kiedy przyzwyczai się do konkretnej osoby, jest dla niej przemiły. Na obcych jednak szczeka, a potrafi nawet ugryźć. Przez to zwracano go w ciągu roku aż pięć razy – opowiada wałbrzyszanka. – Jest teraz w domu u behawiorystów pod Warszawą i być może oni sobie z nim poradzą – dodaje.

Ona zawsze kochała zwierzęta, ale obecnie ma w domu tylko papugi. Z przygarnięciem na stałe psa, musi zaczekać, aż podrośnie jej trzyletni synek, Gabryś. Jednak i tak przez jej dom przewijają się psiaki. Prowadzi bowiem u siebie tzw. dom tymczasowy. – To konieczne, bo przebywając przez kilka dni z psem, poznaję jaki on jest naprawdę. W schronisku nikt nie wie np. czy lubi jeździć samochodem, jak zachowuje się na spacerze i wielu innych rzeczy – tłumaczy pani Lucyna.
Ma na to sporo czasu, bo obecnie nie pracuje. Szuka co prawda zajęcia, ale w Wałbrzychu znalezienie go nie jest łatwe. Niestety, przez to miewa problemy z opłaceniem transportu wybranych do adopcji psów. Po niektóre przyjeżdżają właściciele, ale bywa, że trzeba je dostarczyć nawet setki kilometrów.

Pomagają dobrzy ludzie. Ja sprzedaję przez internet, za parę złotych ciuszki, z których wyrósł mój synek – mówi Lucyna Igielska. Nie kryje, że przyzwyczaja się do piesków, dla których szuka domu. Ale oddaje je bez żalu, bo wie, że będzie im dobrze. – Przychodzę tam co jakiś czas i staram się zabierać psiaki na spacery. To jednak spory problem, bo sama mogę wziąć tylko jednego czy dwa. Kiedy wracają do klatki atakują je zazdrośni towarzysze niedoli – wyjaśnia. Dlatego prosi wszystkich chętnych o pomoc. Wałbrzych jest przecież sporym miastem. Mogliby w cztery-pięć osób wybierać się do schroniska i wyprowadzać od razu wszystkie psy z jednego boksu. Bez tego czworonogi mogą resztę życia spędzić w klatce...

Tekst ukazał się w Panoramie Wałbrzyskiej z 21 lutego 2012.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto