Sprawca alarmu bombowego zatrzymany. Na długo zapamięta wyprawę na Dolny Śląsk, 33-letni mieszkaniec miejscowości Wrzeszcze Małe w województwie lubelskim. W trakcie pobytu w naszym regionie popełnił bowiem przestępstwo, za które grozi mu teraz do nawet 8 lat pozbawienia wolności.
W poniedziałek (30 marca) 33-latek zadzwonił ze swojego telefonu komórkowego na numer alarmowy 112. Następnie powiadomił oficerów dyżurnych policji i straży pożarnej w Wałbrzychu o ładunku wybuchowym, który miał być rzekomo podłożony w konstrukcji zapory wodnej na Jeziorze Bystrzyckim w Zagórzu Śląskim.
Na miejsce została wysłana grupa sapersko-minerska z komendy policji w Wałbrzychu, funkcjonariusze z komendy w Świdnicy i komisariatu w Głuszycy oraz strażacy z Wałbrzycha. Dokonali oględzin tamy oraz nagrań z zainstalowanego przy niej monitoringu, ale ładunku wybuchowego nie odnaleźli. Szybko natomiast namierzono i dzień po zdarzeniu zatrzymano sprawcę fałszywego alarmu bombowego.
– W trakcie składania zeznań mężczyzna nie potrafił wyjaśnić dlaczego wszczął fałszywy alarm bombowy – mówi Joanna Żygłowicz, rzeczniczka prasowa wałbrzyskiej policji. – Usłyszał zarzut fałszywego zawiadomienia. Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?