Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GŁUSZYCA - Miasto owiane tajemnicą

Artur Szałkowski
Z europejskiego potentata włókienniczego Głuszyca zmieniła się w atrakcję turystyczną. Do wybuchu II wojny światowej miejscowość kojarzyła się z przemysłem włókienniczym i drzewnym. Dziś jej wizytówką są olbrzymie podziemne sztolnie budowane na rozkaz Hitlera

Udokumentowane początki Głuszycy sięgają końca XIII wieku. Zapis sprzed 1300 roku w „Liber fundationis”, wymienia ją jako wieś biskupią.

Prawdopodobnie powstanie Głuszycy ma ścisły związek z budową przez księcia Bolka I Świdnickiego zamku na Rogowcu w Górach Suchych. Później należała ona do dóbr zamkowych. Nowa osada szybko zapełniała się mieszkańcami – głównie: gonciarzami, garncarzami i drwalami.

– Kolonię nazwano Gierschdorf, od głuszy otaczającego ją lasu Gierschwald – wyjaśnia Stanisław Michalik, były burmistrz Głuszycy i autor książki o jej dziejach. Potem miejscowość przemianowano na Wüstegiersdorf. Powrót do historycznej, ale już spolszczonej nazwy, nastąpił dopiero w 1945 roku.

Czas tkaczy
Dynamiczny rozwój został zahamowany w okresie wojen husyckich z początku XV wieku. Głuszyca została wówczas całkowicie spalona.

Osadę udało się jednak błyskawicznie odbudować dzięki eksploatacji okolicznych lasów. Handel drewnem przynosił zresztą miejscowości niemałe dochody. Na granicy Głuszycy z Jedlinką wybudowano komorę celną, w której pobierano opłaty za transportowane tamtędy drewno.

Fiaskiem zakończyło się natomiast poszukiwanie w okolicach miejscowości rud miedzi. Przywilej ich wydobywania otrzymali od cesarza Fryderyka górnicy czescy.
Mieszkańcy Głuszycy postanowili zatem poświęcić się innemu zajęciu – zaczęli tkać płótna metodą chałupniczą. Mimo że miejscowość została ponownie zniszczona podczas wojny 30-letniej, nie zahamowało to rozwoju tkactwa, które stało się podstawą bytu mieszkańców.

W 1768 roku hrabia von Hochberg wybudował tu największą i najnowocześniejszą w Europie wykończalnię płótna. Manufaktura kosztowała zawrotną wówczas kwotę 4 300 talarów i działała do 1860 roku. W XIX wieku w miejscowości działał również urząd celny odprawiający znaczne ilości płótna i przędzy.

Kwatera Hitlera
Wybuch I wojny światowej zatrzymał rozwój przemysłu włókienniczego. Wielu tkaczy trafiło na front. Skończyła się rozbudowa i modernizacja fabryk. Zakłady stały się przestarzałe i nie stanowiły już konkurencji dla fabryk w zachodniej Europie.

– Przysłowiowym gwoździem do trumny dla Głuszycy stał się wielki kryzys gospodarczy lat 1929-1933. Spowodował on ograniczenie produkcji oraz masowe bezrobocie i wyludnienie miasta – opowiada Stanisław Michalik.

Dojście nazistów do władzy w Niemczech w niewielkim stopniu wpłynęło na ożywienie gospodarcze Głuszycy. Miejscowe zakłady otrzymywały jedynie zamówienia rządowe na tkaniny dla Wehrmachtu.

Ale podczas II wojny światowej hitlerowcy przypomnieli sobie o mieście i jego okolicy. Ze względu na położenie w pobliżu Gór Sowich, miejsce to idealnie nadawało się do budowy największej w III Rzeszy podziemnej kwatery Hitlera.

W latach 1943-1945 w rejonie Głuszycy i Walimia zgromadzono około 70 tysięcy więźniów różnych narodowości, którzy wykuwali w skałach olbrzymie sztolnie i korytarze. Większość pracujących w niewolniczych warunkach ludzi zmarła z powodu głodu, wycieńczenia i tortur. Podziemna budowla nie została ukończona. Do dziś jest tematem badań historyków i eksploratorów oraz wielką atrakcją Głuszycy.

Powrót do turystyki
Zagospodarowanie tajemniczych wojennych pozostałości, tworzenie gospodarstw agroturystycznych oraz infrastruktury sportowo-rekreacyjnej pozwoliło mieszkańcom przezwyciężyć kryzys po likwidacji przemysłu włókienniczego. Historia zatoczyła zatem koło, bo już pod koniec XIX wieku Głuszyca była znanym letniskiem i miejscowością turystyczną, z której wyruszano na wędrówki w Góry Suche i Sowie.

– Poniemieckie tajne podziemia są oczywiście dla zwiedzających dużą atrakcją – mówi Zdzisław Łazanowski, dyrektor Zakładu Turystycznego „Podziemne Miasto Głuszyca – Kompleks Osówka”. Ale do miasta przyjeżdża też coraz więcej miłośników kolarstwa górskiego, narciarzy i tych, którzy chcą spędzić urlop w jednym z wielu gospodarstw agroturystycznych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto