W Jedlinie-Zdroju zainaugurowano sezon narciarski. Niestety nie udało się przeprowadzić zaplanowanej na inaugurację imprezy pod nazwą „Zupa na nartach”. Silny wiatr i brak śniegu spowodowały, że nie można było korzystać z tras biegowych i stoku „Czarodziejska Góra”. Nie zabrakło jednak zupy. Nie moglo być inaczej. Uzdrowisko znane jest przecież z organizowanego co roku Festiwalu Zupy. Tym razem serwował ją Kazimierz Chrapek z KKS Górnik, który od poniedziałku, 3 lutego dzierżawi Czarodziejską Chatę, znajdującą się tuż przy stoku. Na rozpoczęcie sezonu zjechali tam między innymi byli olimpijczycy z regionu: biathlonista Zbigniew Filip i kolarz Radosław Romanik. Był trener biathlonu, Jerzy Szyda oraz wielu miłośników sportu i nart. Przyjechali też, starosta Józef Piksa i Krzysztof Urbański, prezes Zamku Książ. – Spotkali się optymiści. Niektorzy mieli nawet ze sobą narty – mówi ze śmiechem Leszek Orpel, burmistrz Jedliny-Zdroju. Dodaje, że włożyli bardzo wiele wysiłku w zorganizowanie „Zupy na nartach”. Zwozili śnieg z miejsc gdzie można go było trochę znaleźć. Pracowały armatki śnieżne. Wszystko na nic. Wysoka temperatura i silny wiatr zniweczyły ich starania. – W efekcie to była wigilia otwarcia sezonu zimowego. Dokonamy jednak takiej – zapowiada Leszek Orpel. Uzdrowisko chce bowiem, aby trasy narciarskie i stok stały się kolejnymi atrakcjami kompleksu w Jedlinie-Zdroju. Mają już tam park linowy, wieżę wspinaczkową, całoroczny tor saneczkowy. Teraz kupili nowoczesny skuter do przygotowywania tras dla narciarstwa biegowego. Mają armatki śnieżne.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?